wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 21

            Katherine

Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Zdecydowanie za dużo alkoholu. Powolnym ruchem podniosłam się i chwiejnym krokiem pomaszerowałam Domek kuchni. W pomieszczeniu siedziała moja zaspana siostra. Jakoś dziwnie się wczoraj zachowywała. Po tym jak wróciłam z łazienki co chwilę patrzyła na Zayn'a złowrogo. 
-Hej- mruknęłam, nalewając wodę do szklanki. Odpowiedziała tym samym.
-Dziwnie się wczoraj zachowywałaś.
-Zdawało ci się.
-Wiem, że coś jest na rzeczy. Gadaj.
-Po prostu byłam zmęczona,ok? Zawsze musisz się czepiać?
-Zawsze musisz się wściekać?
-Tak.
Gwałtownie wstała od stołu i wyszła z pokoju. Jeju nawet się spytać nie można. Poszłam w jej ślady i odmaszerowałam do  swojego pokoju. Postanowiłam odwiedzić najbliższe centrum i poszukać nowego telefonu, bo stary nie nadaje się do użytku. Zarzuciłam na siebie biały Top i czarne, krótkie spodenki. Włosy związałam w luźnego koka. Zabrałam swoje oszczędności zbierane przez cały rok. Przemierzając przez korytarz nayknęłam się jeszcze na moją siostrę. Dalej naburmuszona. Wyszłam z domu w dobrym humorze. Przemierzyłam drogę do przystanku. Akurat załapałam się na autobus. Przez cały czas towarzyszyła mi dobra pogoda. Po opuszczeniu pojazdu ruszyłam do centrum, a następnie do sklepu, gdzie upatrzyłam telefon trafiający w mój gust. Obruciłam się, a uderzyła we mnie burza wspomnień. Stała tam osoba, którą tak mocno kochałam.